Kończą z limitem dzieci
Chiny planują znieść ograniczenia liczby posiadanego potomstwa. Wprowadzona prawie 40 lat temu polityka blisko 40 lat polityka kontroli urodzin doprowadziła do tego, że gospodarka boryka się z problemem braku pracowników.
Rada Państwa Chińskiej Republiki Ludowej zleciła badania skutków zniesienia przepisów zezwalających Chińczykom na posiadanie najwyżej dwójki dzieci, bowiem planuje wprowadzenie nowych regulacji w całym kraju. Według agencji Bloomberg, chińscy przywódcy chcą w ten sposób "ograniczyć tempo starzenia się chińskiego społeczeństwa i położyć kres międzynarodowej krytyce" polityki kontroli narodzeń, która obowiązuje w kraju od blisko czterech dekad.
Według nowych przepisów, chińskie rodziny mają same określać, ile chcą mieć dzieci. Decyzja w sprawie zmiany przepisów miałaby zapaść już w czwartym kwartale tego roku, zaś jej ogłoszenie może nastąpić już w 2019 roku. - Nawet jeśli limity dotyczące urodzeń zostaną zniesione w tym roku to i tak jest to późno podjęta decyzja. Jest jednak lepsza niż jej brak - skomentował cytowany przez Bloomberga Chen Jian, wiceprezes Chińskiego Towarzystwa ds. Reform Gospodarczych i były szef krajowej komisji planowania rodziny. Jego zdaniem, zniesienie kontroli urodzeń wpłynie w znaczący sposób na odwrócenie obserwowanej w Chinach tendencji dot. spadku liczby narodzin.
Podkreśla się, że w Państwie Środka rodzi się coraz mniej dzieci, mimo że w 2015 roku władze zezwoliły wszystkim rodzinom na posiadanie dwójki potomstwa, a nie jak wcześniej tylko jednego dziecka. Zmiana przepisów ma położyć kres "jednemu z największych eksperymentów społecznych w historii", który doprowadził do tego, że jeden z najludniejszych krajów na świecie boryka się z problemem starzejącego się społeczeństwa i dysproporcją w liczbie kobiet i mężczyzn, których to jest o 30 mln więcej. Z danych chińskiego Narodowego Biura Statystycznego wynika, że w ubiegłym roku liczba narodzin spadała w kraju o 3,5 proc. do 17,2 mln.
Jak podkreślono, starzenie się chińskiego społeczeństwa będzie mieć poważne konsekwencje - wpłynie na efekt prowadzonych przez prezydenta Xi Jinpinga reform zmierzających do rozwijania gospodarki, zwiększy koszty emerytur i ochrony zdrowia oraz zmusi zagranicznych inwestorów do szukania pracowników poza chińskim rynkiem. Według ubiegłorocznych rządowych szacunków w 2030 r. ok. jedna czwarta mieszkańców Chin będzie mieć sześćdziesiąt lub więcej lat (w 2010 r. było to 13 proc.). - Niski przyrost urodzeń (...) w ciągu ostatnich dwóch lat po odejściu od polityki dwójki dzieci to mocny sygnał dla decydentów, że młode pokolenie ma słabą skłonność do posiadania większej liczby potomstwa - ocenił Chen.
Jak podkreślają analitycy, nawet krótkotrwały wyż demograficzny oznacza ogromne zyski dla firm, które sprzedają wyroby dla dzieci. Jak wynika z raportu firmy Nielsen Holdings, tylko między wrześniem 2016 r. a sierpniem 2017 r. chińscy konsumenci kupili towary dla najmłodszych o wartości 19,4 mld dol.
źródło: dziennik.pl